Bajka o własnych dzieciach – sama nie wiem, kto miał większą przyjemność z czytania jej – ja czy moje Dziewczyny. Zaczęło się od zdziwienia, bo gdy miałam wypełnić ankietę potrzebną do stworzenia Bajki, zatrzymałam się w pół słowa – jakie tak naprawdę są moje Dzieci? Jako pierwsze pojawiły się łatwe łatki: trudna, niesforna, a nawet niegrzeczna 😉 z tego miejsca więc dziękuję Twórcom za zmuszenie mnie do zatrzymania się i refleksyjnego przyjrzenia się moim Dziewczynom. To akurat efekt uboczny, ale zapamiętam ten moment na długo, bo uderzył w emocjonalne struny! Później to już czysta przyjemność i magia. Wypisałam wszystko, co w życiu moich Dzieci jest ważne, ulubione, co wprawia je w zachwyt i dobry humor, ale z drugiej strony było miejsce też na to, co wymaga przepracowania, na przykład pękające zbyt głośno balony lub gryzące metki. Można było popłynąć i znow trochę na poziomie emocjonalnym zastanowić się, co jest tak naprawdę ważne w naszej Rodzinie. Potem chwila oczekiwania, i tu ostrzegam, jeśli ktoś lubi ten moment pełen ekscytacji, nie trwa on długo 😉 po chwili miałam już na mailu gotową Bajkę – wszystko cudownie się zgadzało, dostałam magiczną opowieść o moich Dzieciach, ich przyjaciołach i ukochanych Przytulankach, bez których nie ruszają się z domu. Wszystko zanurzone w wybranej przeze mnie kolorystyce i klimacie. Jak dla mnie – ciasteczko! I to upieczone w tempie expressowym z ulubionych składników. Moim Dzieciom oczywiście tez bardzo smakowało – przecież nie mogło być inaczej, bo bajki lubia wszyscy, a jeśli jeszcze w tej bajce odnajdziemy siebie przezywającego interesujące przygody i pokonującego przeszkody, które w prawdziwym życiu też są do pokonania, to wraz ze wzrostem wiary w siebie, rośnie też miłość do tej magicznej Bajki. Czuję, że to będzie jedna z tych Bajek, które zostaną z nami na zawsze. Będzie nam dodawała otuchy podczas gorszych dni. Będzie też bajkowym albumem ze wspomnieniami. Dlatego warto poświecić chwilę, i wypisać wszystkie ważne elementy, z których ma być utkana Bajka.

Jestem mamą 3 letniego Lucjana i 11 letniego Wiktora. Chciałam podzielić się opinią na temat personalizowanej opowieści dla moich chłopaków. Nie spodziewałam się, że będzie tak dopasowana i realistyczna. Treść jest przystępna dla obydwu chłopców. Ich reakcja: zaskoczone miny z powodu ich imion i zainteresowań w tekście - mówią same za siebie. Ilustracje i historia wpasowały się fantastycznie w nasze zainteresowania. Polecamy z czystym sumieniem.

Super - bajka bardzo się dziecku podobała. Daliśmy ją córce na urodziny, cieszyła się, że pojawia tam ona razem ze swoimi przyjaciółkami. Czekamy na wersję drukowaną. Jeżeli chodzi o treść, to kolejnym razem zaznaczymy, żeby było mniej wątków, tylko bardziej rozbudowany wątek główny. Historia świetnie dopasowana do wieku. Dobrze wykorzystane sugestie co do postaci i treści. Obrazki śliczne, przyjazne dziecku i dobrze komponują się z treścią. Polecamy.